
Na drutach powstają w ślimaczym tempie :
-bluzka z żółtej Loreny ,wzór znany -fala, włóczka też już sprawdzona, model bluzki to własna
twórczośc radosna już taką w tym sezonie robiłam tylko z Sonaty
kremowej, nosi się świetnie model się sprawdził to robię kolejną

-wczoraj
zaczęłam bolerko robione w jednym kawałku ze śliwkowej Basak
Kartopu 70% wełny 30% akrylu włóczka kupiona w hurtowej ilości zeszłej jesieni na Allegro.

- a to wiosenny trupek to znaczy robota zaczęta wiosną ale zrobiło się ciepło i rzuciłam w kąt bo to czysta żywa wełna- znaczy gryzie jak cholera. ,włóczka z odzysku a powstaje kamizelka prosta z wielkimi dekoltami taka do założenia na koszulę .
Mam jeszcze w planach jakiś wielkie i ciepłe rozpinane
swetrzysko ale
guglując tu i tam nic jeszcze nie znalazłam co by mi zawróciło w drutach. Poszukiwania trwają.
ojej ale tego zaczełaś ;) a ja ostatnio - brak weny
OdpowiedzUsuńCzekam na efekty finalne
OdpowiedzUsuń